Członkowie Bractwa w dniach 23-26 września uczestniczyli w podróży historycznej do Krakowa, Wieliczki, Częstochowy i Kalwarii Zebrzydowskiej.
W Krakowie byliśmy bardzo ciepło przyjęci przez Brata Zdzisława Grzelkę. Brat Zdzisław tydzień wcześniej został wybrany przez Walne Zgromadzenie Starszym Bractwa w Krakowie. Uczestnicy spotkania są pod wrażeniem dorobku i dokonań krakowskich Braci. Są dla nas przykładem działań patriotycznych, krzewienia ducha narodowego i utrwalania wartości brackich na przestrzeni wieków.
Podczas wyjazdu odwiedziliśmy Sanktuarium na Jasnej Górze w Częstochowie, gdzie oprócz wzruszeń duchowych, poznaliśmy historię zakonu Paulinów, historię klasztoru, jego najciekawsze miejsca i wydarzenia związane z powstaniem obrazu i jego pobytem od ponad 600 lat w klasztorze.
Pełni duchowych przeżyć z Częstochowy zamieszkaliśmy w Domu Pielgrzyma w Kalwarii Zebrzydowskiej, gdzie była nasza baza podczas podróży.
Niezapomniane wrażenia pozostawiła wyprawa do Muzeum Kopalni Soli w Wieliczce, zwieńczona pysznym obiadem przygotowanym przez krakowskich braci.
Kraków to zwiedzenie Wawelu z jego komnatami królewskimi, katedrą. Wśród nieprzebranego tłumu turystów z całego świata w katedrze wdrapaliśmy się na wieżę, żeby dotknąć serca dzwonu „Zygmunta” aby po chwili w zadumie przejść przez krypty królów i bohaterów narodowych.
Kraków ukazał się jako tętniąca wielojęzycznym tłumem metropolia. Razem z turystami z całego świata odwiedziliśmy Collegium Maius Uniwersytetu Jagiellońskiego, Krakowski Rynek z Sukiennicami. Wędrówkę poprzez Kościół Mariacki ze słynnym obrazem Wita Stwosza, Bramę Floriańską i Barbakan zakończyliśmy przy Pomniku Grunwaldzkim i Grobie Nieznanego Żołnierza.
Podczas powrotu do Torunia droga nas wiodła Doliną Prądnika z Maczugą Herkulesa i Zamkiem na Pieskowej Skale.
Program podróży był tak napięty, że tylko nielicznym starczyło siły i czasu, aby przejść się dróżkami i odwiedzić kapliczki w Kalwarii Zebrzydowskiej. Wszyscy uczestnicy wrócili zmęczeni, ale wrażenia i doznania z podróży na długo pozostaną w pamięci.
Autorem zdjęć z naszej wyprawy jest Janusz Orlik.